Siedzialem w tym pudle w 1983 roku. Poznaje pomieszczenie pralni, kuchnie, wartownie. W baraku na podworzu byla biblioteka , cale funkcyjnych i swietlica.
Powiem Ci krociutko, w porownaniu do Wronek bylo ok. Od tamtego czasu nigdy nie weszlem w konflikt z prawem. Naczelnikiem byl kpt. Zygmunt Szalanski, wychowawcy to Szukala z Szamotol i Lupka z Mrowina. Kapelanem byl ksiadz z pobliskiego Pamiatkowa? Zarcie bylo ok, jak na wiezienie, wiekszosc pracowala w okolicznych PGRach.
będąc tam i robiąc zdjęcia w takiej ruinie wyobraźnia raczej sugerowała, że to ciężka szkoła życia. mój ojciec pracował w koziegłowach ale jakoś oszczędzał mi opowieści z tyrki. może dobrze. życie już ułożone?
Mozliwe, ze tak sie pisal. Staralem sie nie nawiazywac kontaktow z nikim. Nie byl zlym wychowawca, zreszta Szukala i kierownik tez byli ok. Za to komendant ochrony byl kawal gnoja.
nie zauważyłem na zdjeciach, ale obok wiezienia stoi budynek w którym jest lina po wisielcu na belce... (niestety więzienie zostało zburzone latem 2016)
Nie wyobrażam sobie spędzać kilka w takim więzieniu. Kiedyś były straszne warunki. Ja trafiłem na rok za kratki za długi i nikomu nie polecam, obyście ustrzegli się moich błędów.
swietna miejscowka i fajne zdjecia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzy jakiej ulicy w Mrowinie znajduje się to cudo?
OdpowiedzUsuńhttp://maps.google.pl/maps?q=52.514954,16.705588&num=1&t=m&z=16
UsuńInteresuje mnie od kiedy istniało to więzienie. Czy było już tuż po wojnie. Funkcjonowało może jako więzienie UB?
OdpowiedzUsuńw 1990 zostalo zamkniete
OdpowiedzUsuńSiedzialem w tym pudle w 1983 roku. Poznaje pomieszczenie pralni, kuchnie, wartownie. W baraku na podworzu byla biblioteka , cale funkcyjnych i swietlica.
OdpowiedzUsuńPamiętasz takiego klawisza Jan Trzybiński, mieszkał obok? Teść, zmarł 15.09.2020
UsuńAha, ten obiekt byl oddzialem zewnetrznym aresztu sledczego w Szamotulach. Siedziala tam recydywa.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy słusznym pytaniem byłoby: jak się siedziało?
UsuńPowiem Ci krociutko, w porownaniu do Wronek bylo ok. Od tamtego czasu nigdy nie weszlem w konflikt z prawem. Naczelnikiem byl kpt. Zygmunt Szalanski, wychowawcy to Szukala z Szamotol i Lupka z Mrowina. Kapelanem byl ksiadz z pobliskiego Pamiatkowa? Zarcie bylo ok, jak na wiezienie, wiekszosc pracowala w okolicznych PGRach.
OdpowiedzUsuńbędąc tam i robiąc zdjęcia w takiej ruinie wyobraźnia raczej sugerowała, że to ciężka szkoła życia. mój ojciec pracował w koziegłowach ale jakoś oszczędzał mi opowieści z tyrki. może dobrze. życie już ułożone?
UsuńJuz? To bylo 30 lat temu! Pracowalem, skonczylem studia, wyjechalem za granice 1988 roku. Gdy stamtad wyszedlem mialem 22 lata!
OdpowiedzUsuń"dopiero" byłoby złym stwierdzeniem. ważne, ze do przeodu
Usuńwychowawcą był pewnie R.Lubka nie Lupka- znajomy
UsuńMozliwe, ze tak sie pisal. Staralem sie nie nawiazywac kontaktow z nikim. Nie byl zlym wychowawca, zreszta Szukala i kierownik tez byli ok. Za to komendant ochrony byl kawal gnoja.
UsuńCzy ma ktoś jakieś plany tego budynku? Albo czy mógł by ktoś je narysować?
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Kojarzy ktoś z Was stronkę http://fotokomorka.za.pl/ ? Opuszczone kościoły, fabryki, pałace... Lubie taki klimat :)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu więzienie zostało zburzone, powyższe zdjęcia to jedyne archiwum
OdpowiedzUsuńnie zauważyłem na zdjeciach, ale obok wiezienia stoi budynek w którym jest lina po wisielcu na belce... (niestety więzienie zostało zburzone latem 2016)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie spędzać kilka w takim więzieniu. Kiedyś były straszne warunki. Ja trafiłem na rok za kratki za długi i nikomu nie polecam, obyście ustrzegli się moich błędów.
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Miejsce wygląda trochę przerażająco
OdpowiedzUsuń